Wyruszyliśmy około 22 z Warszawy. W Kielcach zepsuł nam się autokar, musieliśmy czekać parę godzin w środku nocy, przez co mieliśmy małe opóźnienie. Dopiero nad ranem dojechaliśmy do Krakowa, następnie Wrocław, cały dzień jechaliśmy przez Niemcy, pod wieczór dnia 12.07 dotarliśmy do Francji. Rankiem obudziło nas słońce odbijające się od Morza Śródziemnego. To już była Hiszpania.